niedziela, 18 sierpnia 2013

Hwa-i-teu: Jeo-woo-eui Mel-lo-di (2011)






premiera: 9 czerwca 2011 (świat)
reżyseria: Gok Kim, Sun Kim
scenariusz: Sun Kim, Gok Kim

Południowo koreański horror, który jest połączeniem Idola i You Can Dance. Jeżeli z takiego czegoś chcemy robić film grozy to jesteśmy skazani na porażkę. Nudny, chwilami niezrozumiały z fatalną fabułą. Grupa taneczno muzyczna szykuje się do występu w teleturnieju w którym przegrywają z lepszym zespołem. Niestety umiejętnościami i repertuarem nie przewyższają konkurentki. Jedna dziewczyna z zespołu znajduje tajemniczą taśmę z zapomnianą piosenką oraz choreografią nieznanej grupy "White". Po skopiowaniu ich ruchów oraz tekstów okazuje się że piosenka jest hitem, a kobiety co chwilę dostają nowe propozycje z telewizji, gazet czy też różnych spotów reklamowych. Jednak po pewnym czasie zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Powoli każda z dziewczyn ląduje w szpitalu z niewyjaśnionych ataków. Okazuje się że taśma. którą oglądały posiada mroczną, makabryczną przeszłość.
Straszne nudy i dziwna fabuła. Dopasowałbym ten film grozy do kategorii "Horrory dla nastolatek". Brak słów, jeden motyw z tajemniczą kasetą video był fajny, a po za tym szmira. 3/10.

wtorek, 6 sierpnia 2013

Entity (2013)






produkcja: Wielka Brytania
premiera: 20 maja 2013 (świat)
reżyseria:  Steve Stone
scenariusz: Steve Stone

Brytyjska produkcja z fajnym klimatem. Na początku myślałem że to będzie film o grze "Slender Man" jednak tytuł jest ten sam a fabuła inna. Grupka tropicieli duchów kręci materiał o duchach na dalekiej Syberii. Przewodnik po zapomnianych lasach opowiada że w miejscu gdzie się znajdują zostało zamordowanych mnóstwo osób, przyczyna jest nie znana. Po pewnym czasie medium mówi iż niedaleko znajduje się miejsce gdzie działy się straszne rzeczy. Kiedy przychodzą do wielkiej hali mówi że wyczuwa dużo bólu i strasznych rzeczy - szczególnie w jednej celi jest skumulowana nienawiść. Poszukiwacze duchów zaczynają się gubić oraz są zdezorientowani do tego jeden z uczestników wycieczki ma coś w tym miejscu do wyjaśnienia.
Film jak wspominałem ma fajny klimat, ciekawa końcówka, jednak jest to zlepek kilku filmów które już mogliśmy zobaczyć czyli połączenie Grave Encounters z Pamiętnikami z Czarnobyla. Film byłby hitem ale 5 lat temu, teraz dupy nie urywa, ale też bez przesady - można spokojnie obejrzeć. 5/10